piątek, 28 czerwca 2013

Opowiadanie 17

Od razu przepraszam , ale dzisiaj krótkie będzie , bo mam doła , jestem na skraju załamania nerwowego oraz psychicznego i nie mam humoru i ciężko mi coś wymyślić i w ogóle ryczałam i chce mi się nadal ryczeć , ale nie mogę tak zwlekać z tym rozdziałem , więc musiałam się poświęcić .....




Następnego dnia




Z perspektywy Eddiego


Obudziłem się rano o 11 . Oczywiście była sobota , bo nikt nie przyszedł mnie budzić i mówić , że zaspałem . Zszedłem na dół . Nikogo już tam nie było , bo już dawno było po śniadaniu , więc sam musiałem sobie je przyrządzić . Spojrzałam na patelnię , na której robiłem jajecznicę i zobaczyłem człowieka . Był ubrany na czarno i był smutny . Nie wyglądał na kogoś złego , niedobrego , a wręcz przeciwnie . Przypominał osobę , która ma złamane serce , jakby kogoś stracił i bardzo to przeżywał . Nie wiedziałem , czemu go widzę , bo kiedy się odwróciłem , nikogo za mną nie było . Coś kazało mi wyjść na dwór . Czym prędzej to zrobiłem , no bo co w sumie szkodziło ? otworzyłem drzwi i prawie nie dostałem zawału . Zobaczyłem dwóch ludzi i Patricię . Szarpali ją i siłą próbowali wejść jej do samochodu , niestety , pierwsze co przyszło mi do głowy to rejestracja , ale jej nie było ! Moim następnym pomysłem było po prostu pójście na ratunek . Pogoniłem więc i chciałem ją im odebrać . N a moje szczęście z domu wyszedł Victor i kolesie odjechali i zostawili mi Pat . Co oni od niej chcieli ? Była bardzo przerażona i cała roztrzęsiona .

- Hej , już dobrze , jestem tu , masz mnie - powiedziałem i przytuliłem ją m, a on się od razu rozżaliła i rozpłakała . Biedaczka . Dużo ostatnio przeżywa . Mimo , że zająłem się nią , to i tak pamiętałem o człowieku , którego zobaczyłem w odbiciu na patelni ( być może śmiesznie to brzmi , no ale na patelni ).
- Już mi lepiej , pójdę coś zjeść , ale błagam , chodz ze mną , bo się trochę boje - powiedziała Pat .
- Ok , nie ma sprawy , ale powiedz mi jedno , czego oni od ciebie chcieli ? - spytałem
- Szczerze ? sama nie wiem , mówili , że jestem im potrzebna , bo ceremonia jest blisko , a pewna osoba będzie cierpieć , a jej ból będzie nie pokonany . Nie mam pojęcia o co im chodziło , ale tak mówili - powiedziała .
- Oh , pewnie się pomylili co do osoby , ale nie bój się , będę przy tobie cały czas .

Tak na serio , chyba zrozumiałem ten znak , czyli , że widziałem człowieka , zrozumiałem czemu . Chyba miałem ją stracić . Chociaż wcale to się nie stało , to mój ból i tak był nie ukojony , nie wiedziałem co robić .


Z perspektywy Patricii


Zjadłam śniadanie , a Eddie odprowadził mnie do pokoju , w którym była Joy i kazał się jej mną opiekować , ale chyba odrobinkę przesadzał , aż tak panicznie się nie bałam .

- Hej Joy , jak tam u ciebie i Jeroma ? - spytałam , kiedy Eddie już sobie poszedł .
- .... zerwaliśmy , nie wiedziałaś ? - powiedziała pewna siebie
- co ? że skąd ja miałam to niby wiedzieć ?! wow , no to nie zle , czemu zerwaliście ? - spytałam
- oo , to ty może jeszcze powiedz , że nie wiedziałaś , że przez ciebie ?! hmmm ? - zdenerwowała się
- coo ? jak to ? co ty w ogóle mówisz ? - byłam na maxa zdziwiona .
-aa to tak . zerwał ze mną , bo powiedział , że czuje nadal coś do mnie , ale do ciebie bardziej . Mówił coś o tym , że ty jesteś inna , wyjątkowa i to ciebie kocha. A więc idz sobie do swojego chłoptasia ! - krzykneła i wyszła zostawiając otwarte drzwi . Po minucie w drzwiach zobaczyłam ich ... znowu tych samych co chcieli mnie porwać . Próbowałam krzyczeć , ale zatkali mi usta . Siłą wsadzili mnie do samochodu , a nikt o tym nawet nie wiedział . Strasznie się bałam , potrzebowałam Eddiego , zdążyłam tylko wysłać mu wiadomość w której napisałam tak :

- Pomocy , ONI mnie zabrali , nie wiem gdzie jes.... 


Nie dokończyłam , bo wyrwali mi telefon . Dobrze przynajmniej , że zdążyłam cokolwiek napisać . Jeden z  nich podszedł do mnie i ściągnął maskę , pod którą zobaczyłam ..... CDN ..









Tak na smutno opowiadanie , ale jak pisałam u góry mam doła . Ledwo się trzymam , być może dlatego to opowiadanie wyszło takie koszmarne , albo po prostu nie umiem pisać ;/ to na tyle , do następnego opowiadania , paaa <3



                                                                                                                                        Tyna1203




niedziela, 23 czerwca 2013

Opowiadanie 16

Nie będę was męczyła tym kazaniem pod koniec , więc na początku opowiadania chciałam podziękować za 6 kom ! ja prosiłam o 3 !!! kochani jesteście !! lofffciam was wszystkich ! <333333





Z perspektywy Patricii



Wybiegłam z kina i schowałam się w jakimś pobliskim lesie . Było ciemno , ale mimo wszystko wcale się nie bałam . Myślałam nad tym co zrobiłam . Tak strasznie się wstydziłam , przecież ja pobiłam bez winną dziewczynę . Po prostu mnie wkurzała , bo patrzyła się na Eddiego . A właśnie , Eddie ! Wcale nie jestem na niego zła za to , co powiedział . Należało mi się i nic do niego nie mam . Nie wiem tylko , czy on nadal mnie kocha . Ja zdałam sobie sprawę , że go kocham i moja miłość do niego jest prawdziwa , ale doszłam do tego dopiero po 24 godzinach . Kiedy już zdałam sobie z tego sprawę i chcę z nim być , to on teraz jest CHYBA na mnie zły i nie wiem co jeszcze . Na jego miejscu postąpiłabym tak samo . Muszę go przeprosić , ale nie wiem , czy będę miała odwagę na niego spojrzeć . Tak bardzo się upokorzyłam , że aż boję wrócić do Domu Anubisa . Bardzo zle postąpiłam i zdaję sobie z tego sprawę . Nagle zachciało mi się płakać i dobrowolnie to zrobiłam . Rozpłakałam się na całego . Nagle zaczął padać deszcz . Lało jak z cebra . Mimo to nie miałam zamiaru wracać do domu . Po prostu nie miałam odwagi . jestem mięczakiem i wiem o tym . Szkoda mi tylko , że nie wstydziłam się pobić tej dziewczyny .....


Z perspektywy Eddiego



Chyba przesadziłem co do Pat . Zachowałem się jak dureń . Muszę ją przeprosić , ale najpierw muszę zaopiekować się tą dziewczyną . Karetka już została wezwana . Muszę tylko zadzwonić do jej rodziców i poczekać z nią na karetkę . Tak , tak mówię , że z muszę z nią poczekać , czyli , że już się ocknęła . Kiedy przyjechało pogotowie , ona błagała mnie , żebym z nią pojechał , ale ja nie chciałem .

- błagam cie , pojedz ze mną , ja się boję sama - powiedziała dziewczyna
- niestety nie mogę , jestem zajęty , ale życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia i przepraszam , za moją dziewczynę - powiedziałam .

Niby mogłem z nią jechać , ale nie jestem naiwny . Wiedziałem już , czemu Pat tak jej znielubiła . Ta dziewczyna cały czas się do mnie przyklejała . Lekko mówiąc była dziwna i natrętna . Postanowiłem wrócić do domu . Ku mojemu zdziwieniu nie było tam Patricii . Przecież padał deszcz , gdzie ona jest ?? Zaczynałem się niepokoić , ale nie poszedłem jej szukać . Najwyrazniej chciała być sama .... A tu nagle , do domu weszła ONA , Pat . Była cała przemoknięta . Jej makijaż był rozmazany , a jej mina smutna . Gdy weszła od razu spuściła ze mnie wzrok i pobiegła na górę .

- Pat , czekaj ! - krzyczałem , ale zamiast odpowiedzi usłyszałem tylko płacz i podciąganie nosem , więc postanowiłem za nią pobiec

- Słyszysz mnie ? nie gniewam się , otwórz drzwi i pozwól , że porozmawiamy - mówiłem i jednocześnie pukałem w drzwi . Nagle usłyszałem otwieranie drzwi i zobaczyłem w nich zapłakaną Pat.





Serce mi się krajało na jej widok .

- ej , nie płacz skarbie .. - powiedziałem i mocno przytuliłem ją do serca . Widziałem , że tego potrzebowała .
Tak bardzo cierpiała , a przy niej ja . Kiedy ona odczuwała ból , ja wraz z nią . Tak bardzo chciałem , ją uszczęśliwić , ale w tym momencie chyba nie dałem rady .

- ej , już dobrze . Nic jej nie jest , spokojnie - powiedziałem i pocałowałem ja w czoło
- ja nie boję się o nią , tylko o ciebie . Myślałam , że cię stracę , tak bardzo się bałam . Ale chyba cię nie sttraciłam , nie ? - powiedział przez łzy
- oczywiście , że nie - lekko się uśmiechnąłem - ja cię kocham - przytuliłem ją jeszcze mocniej . Staliśmy tak przytuleni chyba z półgodziny , dopóki Trudy nie zawołała nas na kolację .




I jak ? podoba wam się ? mi osobiście średnio . Takie nudne to opowiadanie . Wasze opinie możecie oczywiście wyrazić w komentarzach , ja się nie pogniewam , jak będę ona nie miłe :D next za 4 komentarze ;P 

czwartek, 20 czerwca 2013

Opowiadanie 15

Jak wam się podoba nowy wygląd bloga ? Zaprojektowała go i zrobiła Patricia Miller :) zapraszam na jej bloga :P ----- > http://fdhfgfgd.blogspot.com/ Wiem , bardzo długo mnie nie było , ale jak pisałam wcześniej byłam na tydzień nad morzem , a pózniej miałam lenia , ale wróciła mi wena , więc oto opowiadanie 15 :)





Z perspektyw Patricii


Gdy zasnęłam na  ramieniu  Eddiego czułam się bardzo bezpieczna . Mimo , że płakałam , jego ciepło mnie uspokajało i dodawało otuchy. Czułam jakby ulgę . Jakby wielki kamień spadł mi z z serca . Nie czułam już bólu zadanego wcześniej , teraz liczyło się dla mnie to piękne uczucie ciepła , które pochodziło od niego . Zdałam sobie ( może i to dziwne ) ale dopiero TERAZ jak on jest dla mnie ważny i ile dla mnie znaczy . Jak cenne jest dla mnie jego ciepło i troska . To wszystko uświadomiłam sobie tego wieczoru . 

Obudziłam się w nocy , ale Eddiego już nie było . Pewnie sobie poszedł . A co jak to był sen ?! Mam nadzieję , że nie . Ale wszystkiego dowiem się rano , po jego zachowaniu i  itd. . Postanowiłam spać dalej , ale nie mogłam . Ciągle zastanawiałam się nad nami jako parą . Czy to ma sens ? T prawda , zdałam sobie sprawę , że kocham jego ciepło , on jest mi potrzebny do życia , bo to dzięki niemu czuję się szczęśliwa , ale czy ja go kocham ? to pytanie zadawałam sobie po 100 razy . Nie byłam pewna , co do naszej miłości . Czy ona była prawdziwa od początku . to było dla mnie trudne i nie potrafiłam nic zrobić , aby sobie ułatwić tą "zagadkę sercową " . Pod wpływem tych myśli udało mi się dość szybko zasnąć . Rano obudziłam się o 5.00  . To bardzo wcześnie . nie wiedziałam co robić , więc umyłam się , ubrałam , a następnie poszłam zrobić sobie herbaty . Pogoda była dziś deszczowa . Nie wyglądała na taką , która miała by się rozpogodzić , Kiedy zrobiłam sobie już gorący napój usiadłam na kanapie i wpatrywałam się w okno nadal myśląc o tym samym co wieczorem . Nagle ktoś zasłonił mi oczy rękoma . Odwróciłam się i zobaczyłam Eddiego . 

- hej , o czym tak myślisz ? - zapytał 
- o nas , o mnie o tobie , o przyszłości ... - wymieniałam
- w jakim sensie o nas ? coś się stało ? - spytał , troszkę zaniepokojony
- niee , po prostu myślałam sobie , jacy jesteśmy szczęśliwi i jak bardzo cię kocham - odrobinkę skłamałam co do tego wyznania i pocałowałam go w policzek . Eddie usiadł obok mnie i razem przegadaliśmy 2 i pół godziny . Był czas na śniadanie , ale że pierwsi byliśmy na dole , musieliśmy pomóc Trudy w przygotowaniu śniadania . 

- po śniadaniu zebranie sibuny , przed szkołą - szepnęła Nina


Gdy zjedliśmy śniadanie , udaliśmy się całą sibuną do szkoły . Przed nią było spotkanie . Nina ględziła jakieś głupoty , mówiła kiedy zaczniemy poszukiwania szansy itd. , po prostu nuuudy .


Z perspektywy Eddiego


Kiedy weszliśmy do klasy , usiadłem z Gadułą . Siedziałem z nią aż do końca dzisiejszych lekcji . Po szkole zaproponowałem jej kino ,a ona się zgodziła . Mieliśmy iść o 19.00 na jakiś horror , szczerze , to trochę się bałem , ale próbowałem być twardym .

Gdy nadeszła godziny , o której mamy wyjechać wyszedłem po Patricię , wyglądała bosko . 



W sumie , ja też niezle wyglądałem :D Ale to już nie ważne :P heheh

- ślicznie wyglądasz Yacker - sprawiłem jej komplement
- dziękuję , ty też - powiedziała i na żarty się ukłoniła , tak jak to robiły damy w dawnych czasach . Wyszliśmy z domu Anubisa i ruszyliśmy w kierunku kina . Sami byśmy nie doszli , dlatego też pojechaliśmy autobusem , którego Pati nienawidziła , ale innego wyboru nie mieliśmy . Kiedy dojechaliśmy na miejsce , kupiliśmy bilety i zasiedliśmy na swoich miejscach . 

- chcesz coś do picia ? - spytałem , bo własnie wychodziłem po popcorn 
- nie dziękuję- odparłam 



Z perspektywy Patricii

Kiedy Eddie właśnie wrócił z popcornem , właśnie zaczynał się film . Mimo , że był to początek , to i tak był już straszny , dlatego wtuliłam się w niego ( w eddiego , nie w popcorn xd ) . Nagle zauważyłam jakąś lafiryndę , która cały czas gapiła się na mojego chłopaka , a że siedziała niedaleko , to rzuciłam w  nią popcornem . No i  rozpętała się wojna . Wszędzie latał nasz przysmak , który kupiła łasica ( inaczej eddie ) . Pomału zaczęłam się denerwować , dlatego wstałam i przywaliłam jej w buzię . Z nosa polała się jej krew . Był tylko jeden problem , ona panicznie boi się krwi , więc zemdlała . Szczerze to bardzo wredne , aż chore , ale mnie to ucieszyło . Nagle przypomniałam sobie , że nie jestem tu sama . Wszyscy się na mnie gapili , a zwłaszcza Eddie .

- co w ciebie wstąpiło ? ja się ciebie boję , wez najlepiej wyjdz , zepsułaś ludziom film , mi wieczór , a jej nos ! won !!! - wykrzyczał . Szczerze , to zrobiło mi się strasznie wstyd . Co ja najlepszego wyczyniłam ? rozpłakałam się i wybiegłam z kina .............. CDN



I jak wam się podoba ? dość długo to pisałam i jak widzicie już nie piszę z wielkich liter :D Za błędy przepraszam , ale nie chciało mi się poprawiać . wiem , że szantaż jest wredny , ale następne opowiadanie za 3 komentarze :)





\

sobota, 8 czerwca 2013

Opowiadanie 14

 Z PERSPEKTYWY PATRICI

POAROWAŁ SWA MOC ..... K.T. . CHCIAŁO MI SIĘ PŁAKAĆ I JEDNOCZEŚNIE KRZYCZEĆ . ALE ZATRZYMAŁAM TO DLA SIEBIE . WYSZŁAM Z POKOJU TRZASNĘŁAM DRZWIAMI I ZAMKNĘŁAM SIĘ NA KLUCZ U SIEBIE W PRZYPADKU , GDYBY EDDIE PRÓBOWAŁ DO NIEGO WEJŚĆ . CZUŁAM SIĘ TAKA NIESZCZĘŚLIWA . WIEDZIAŁAM , ŻE TEGO NIE DA SIĘ JUŻ ODWRÓCIĆ . POCZUŁAM , ŻE ZOSTAŁAM SAMA , STRACIŁAM SWOJEGO CHŁOPAKA. PŁAKAŁAM BARDZO I NIE MOŁAM PRZESTAĆ , TO TAK BARDZO MNIE BOLAŁO , A NA DODATEK TAK MOCNO .

LEŻAŁAM TYLKO I SIĘ ZASTANAWIAŁAM NAD PRZYSZŁOŚCIĄ , NADE MNĄ I EDDIEM . GDY KTOŚ NAGLE ZAPUKAŁ DO DRZWI .


Z PERSPEKTYWY EDDIEGO


ZROBIŁO MI SIĘ GORZEJ . ZLE SIĘ POCZUŁEM , TAK JAKOŚ SŁABO . NIE MIAŁEM NAD NICZYM WŁADZY . JAKIMŚ CUDEM NIE UPADŁEM I NIE ZEMDLAŁEM . PO 5 MINUTACH JUŻ BYŁO DOBRZE . NAGLE ZOBACZYŁEM PRZED SOBĄ ZJAWĘ ( CHYBA SARĘ ) , KTÓRA POWIEDZIAŁA MI , ŻE DOKONAŁEM FATALNEGO WYBORU I MAM JEDNĄ JEDYNĄ SZANSĘ , BY TO ODWRÓCIĆ . ALE SZANSĘ TRZEBA ZNALEZĆ . ZNAJDOWAŁA SIĘ ONA PODOBNO W BIBLIOTECE FROBISHERÓW ( NIE WIEM , CZY DOBRZE NAPISAŁAM )
. ALE GDZIE TO JUŻ ŁASKI NIE BYŁO POWIEDZIEĆ . POSTANOWIŁEM WRESZCIE POJŚĆ DO PATI. ZAPUKAŁEM , ALE NIKT NIE ODPOWIADAŁ . POSTANOWIŁEM WEJŚĆ "NA CHAMA " , ALE DRZWI BYŁY ZAMKNIĘTE.

- PAT , OTWÓRZ DRZWI , MUSIMY POGADAĆ
- NIE EDDIE , TY MUSISZ POGADAĆ ZE SOBĄ !
- ALE JA MAM DOBRE WIEŚCI

Z PERSPEKTYWY PATRICI

TERAZ TO MNIE ZDENERWOWAŁ . JAK MOŻNA MIEĆ DOBRE WIEŚCI ROBIĄC COŚ TAKIEGO ?! OTWORZYŁAM DRZWI.

- CO TY GADASZ ?! NAWET NIE PRÓBUJ ZŁAGODZIĆ SYTUACJI , BO CI SIĘ TO NIE UDA !
- ALE JA CHCĘ MOC DAĆ TOBIE I MOGĘ TO ODWRÓCIĆ , POZWÓL !
- ALE EDDIE ! TY NIE RO..... ŻE CO ? MI NIE CHODZI O TO ! NIE JESTEM ZAZDROSNA , NIE CHCĘ WYMUSIĆ OD CIEBIE NICZEGO ! - I WŁAŚNIE W TEJ CHWILI POCIEKŁY MI ŁZY .

EDDIE MNIE PRZYTULIŁ I POCIESZYŁ . TO ZAWSZE DODAJE MI OTUCHY .





LEŻAŁAM TAK W JEGO RAMIONACH , AŻ WRESZCIE ZASNĘŁAM . BYŁO JUŻ POZNO .





I JAK WAM SIĘ PODOBA ? JUŻ Z MNIEJSZĄ TRUDNOŚCIĄ PISZE MI SIĘ TE WSZYSTKIE OPOWIADANIA I SZYBCIEJ MI TO SCHODZI . CHYBA SIĘ WPRAWIŁAM :D HEHEH
JAK TAM U WAS ? WSZYSTKO OK ? U MNIE NAWET NAWET , BO CIĄGLE MYŚLĘ O KOŃCU , TOTALNYM KOŃCU TDA . AHA , BYŁABYM ZAPOMNIAŁA . 10 CZERWCA CZYLI W PONIEDZIAŁEK ( O 21.00 ) JADĘ NAD MORZE NA TYDZIEŃ Z KLASĄ , A JA MAM TAM DALEKO . MIESZKAM NA PODKARPACIU , TAKŻE DŁUGO MNIE NIE BĘDZIE W OGÓLE . W PONIEDZIAŁEK COŚ DODAM , A PÓZNIEJ WYNAGRODZĘ TEN TYDZIEŃ NIEOBECNOŚCI , CHOCIAŻ I TAK DODAJĘ CO TYDZIEŃ Xd . A WIECIE CO NAJGORSZE ?! JAK BĘDĘ NAD MORZEM TO W TEDY BĘDZIE TDA NA BAJACH , A JA NIE BĘDE OGLĄDAŁA JAK BĘDZIE PREMIERA , TAKŻE BĘDĘ MUSIAŁA POOGLĄDAM JAK WRÓCĘ :(



A TO DLA FANÓW JADE I BURKELY'A :)


https://www.youtube.com/watch?v=VAqEfcaLcjM

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Opowiadanie 13

Z PERSPEKTYWY NINY

OKAZAŁO SIĘ , ŻE MAMY OPOWIEDZIEĆ O WSZYSTKIM LUCAS'OWI , A NA DODATEK OKAZAŁO SIĘ , ŻE JEST JESZCZE JEDNA WYBRANA ! ALE JĄ MUSI WYBRAĆ TYLKO JEDNA OSOBA - OSYRION . DOMYŚLILIŚMY SIĘ , ŻE BĘDZIE TO PATI , ALE TO NIE WIADOME . EDDIE MOŻE BAĆ SIĘ O NIĄ , BO OTO WSKAZÓWKA , KIM BĘDZIE WYBRANA DLA SIBUNY :

wybrana będzie żródlem wielkim . osyrionowi żonę będzie stanowić . lecz niebezpieczeństwo największe ją czeka . uniewolnienie w piekle za złe odpowiedzi . wy jej pomagać będziecie . w trudnych sytuacjach wspomagać będziecie . 

- CO ? JAKIE ODPOWIEDZI ? W JAKICH TRUDNYCH SYTUACJACH ? - ZDZIWIŁAM SIE I ZAPYTAŁAM SARY
- OTO WASZA , ZNACZY SIĘ JEJ ZAGADKA :

przeszukaj dom , nieznane korytarze , w nich posąg wielki drogę ci wskaże .

- ALE , ŻE TO DOSŁOWNIE ? - CIĄGLE NIC NIE ROZUMIAŁAM
- OJ NIE MOJA DROGA . TU NIC NIE MA DOSŁOWNIE NAPISANEGO . ONA MOC WIELKĄ OD OSYRIONA DOSTANIE . BĘDZIE WIEDZIAŁA , TO JEJ MISJA I PRZEZNACZENIE . ALE WSZYSTKO ZALEŻY OD EDDIEGO . LEPIEJ , ŻEBY DOBRZE WYBRAŁ - POWIEDZIAŁA I JEDNOCZEŚNIE ZNIKNĘŁA.

- FABIAN , NIE SADZISZ , ŻE POWINNIŚMY MU O WSZYSTKIM POWIEDZIEĆ ? - SPYTAŁAM
- ZAPYTAJ SIĘ LUCAS'A , NA PEWNO CI POMOŻE !- ZEZŁOŚCIŁ SIĘ JAK MAŁE DZIECKO I UCIEKŁ . MUSIAŁAM SAMA WSZYSTKO WYJAŚNIĆ . OGŁOSIŁAM ZEBRANIE SIBUNY I O 18.00 WSZYSCY JUŻ BYLI.

- EDDIE , JEST SPRAWA . - POWIEDZIAŁAM I WSZYSTKO MU OPOWIEDZIAŁAM Z WIELKĄ DOKŁADNOŚCIĄ , BO BAŁAM SIĘ , ŻEBY NICZEGO NIE PRZEKRĘCIĆ , CHOCIAŻ WSKAZÓWKI MIAŁAM , BAŁAM SIĘ , ŻE POWIEM COŚ NIE TAK , ZE SŁÓW KTÓRE POWIEDZIAŁA MI SARAH .

Z PERSPEKTYWY EDDIEGO


- YYY , I ŻE JA MAM WYBRAĆ ? - ZDZIWIŁEM SIĘ
- TAK - ODPOWIEDZIAŁA NINA . NO WIĘC ??? KOGO WYBIERASZ ?
- KOCHAM PATRICIĘ I NIE CHCĘ ŻENIĆ SIĘ Z ŻADNĄ INNĄ , ALE NIE CHCĘ , ŻEBY STAŁA SIĘ JEJ KRZYWDA . TO TRUDNA DECYZJA - NIE MOGŁEM SIĘ SKUPIĆ
- PAT , JA CIĘ KOCHAM , ALE BOJĘ SIĘ O CIEBIE - POWIEDZIAŁEM
- ALE EDDIE , JA SIĘ NICZEGO NIE BOJĘ . WIESZ , ŻE JAK WYBIERZESZ INNĄ , TO JUŻ NIE BĘDZIEMY RAZEM ? ZDAJESZ SOBIE Z TEGO SPRAWĘ , CO NIE ? - SPYTAŁA ZE SMUTKIEM W OCZACH , CO DAŁO SIĘ ŁATWO WYKRYĆ
- TO ZROBIMY TAK , ŻE WYBRANĄ BĘDZIE INNA , ALE TY I TAK ZOSTANIESZ MOJĄ ŻONĄ - POWIEDZIAŁEM

Z PERSPEKTYWY PATRICII

EDDIE BEZMYŚLNIE POWIEDZIAŁ TE SŁOWA I KU MOJEMU I K.T. ZDZIWIENIU PODAROWAŁ SWĄ MOC .....



I JAK WAM SIĘ PODOBA ? BŁAGAM , JAK KOMENTUJECIE , TO PISZCIE DŁUŻSZE TE KOMENTARZE , BO TO NA SERIO MOBILIZUJE . MOŻE WSZYSCY NA BLOGACH TERAZ O TO PROSZĄ , ALE TO NAPRAWDĘ POMAGA , TAKŻE WICIE :) + ZADAWAJCIE PYTANIA POSTACIĄ ! :D

sobota, 1 czerwca 2013

Opowiadanie 12

Z PERSPEKTYWY EDDIEGO


ZOBACZYŁEM MARĘ , KTÓRA MIZIAŁA SIĘ Z ALFIE'M ! PRZECIEŻ ONI NIE SĄ NAWET RAZEM ... POSTANOWIŁEM SPYTAĆ ICH O CO CHODZI .
- YYY , CZY JA O CZYMŚ NIE WIEM ? - SPYTAŁEM
- ZAMKNIJ SIĘ EDDIE ! ZAJMIJ SIĘ SWOJĄ PATRICIĄ ! - WYKRZYCZAŁA MARA
- HEJ HEJ ! MÓW CO CHCESZ ALE PATI MI NIE OBRAŻAJ ! - ZDENERWOWAŁEM SIĘ
- PHHH , NIE WAŻNE , PO PROSTU SIĘ ODWAL ! - POWIEDZIAŁ ALFIE

TROCHĘ ZDZIWIŁO MNIE ICH ZACHOWANIE . NAJPIERW MIZIAJĄ SIĘ NA KANAPIE , PÓZNIEJ MARA NA MNIE WRZESZCZY CO NIE JEST DO NIE W OGÓLE PODOBNE , A NA DODATEK ALFIE WYGLĄDAŁ JAK JAKIŚ OPĘTANY . O CO CHODZI ? NO CÓŻ , MOŻE TO MIŁOŚĆ TAK NA NICH WPŁYWA ALBO COŚ .- ZIGNOROWAŁEM TO I POSZEDŁEM ROBIĆ PAT COŚ DO JEDZENIA , CHCIAŁA ONA PŁATKI Z MLEKIEM , A WIĘC WŁAŚNIE TO JEJ ZROBIŁEM . POSZEDŁEM DO NIEJ DO POKOJU , PODAŁEM JEJ MISECZKĘ Z PŁATKAMI , SIADŁEM NA ŁÓŻKU I OPOWIEDZIAŁEM JEJ O ZACHOWANIU ALFIE'GO I MARY .
- EJ EDDIE , A MOŻE TO MA ZWIĄZEK Z WYBRANYM I TĄ CAŁĄ AKCJĄ ? - SPYTAŁA
- NIE WIEM , ALE WIEDZ , ŻE ZAWSZE BĘDĘ PRZY TOBIE - POWIEDZIAŁEM I POCAŁOWAŁEM JĄ W CZOŁO.


Z PERSPEKTYWY NINY



FABIAN CAŁY CZAS JEST NA MNIE ZŁY . ALE CO JA TAKIEGO DO JASNEJ CHOLERY ZROBIŁAM ?! CZY TO MOJA WINA , ŻE LUCAS JEST WYBRANYM ? MOŻE JA TEGO NIE CHCĘ TAK SAMO JAK ON ? POSTANOWIŁAM GO ODWIEDZIĆ I WSZYSTKO MU WYJAŚNIĆ .

- FABIAN , BYĆ MOŻE NIE CHCESZ ZE MNĄ ROZMAWIAĆ , ANI NAWET MNIE ZNAĆ , ALE CHOCIAŻ POSŁUCHAJ , BŁAGAM CIĘ ! - POWIEDZIAŁAM ZE SMUTKIEM I USIADŁAM OBOK NIEGO NA ŁÓŻKU.

- CHODZI O TO , ŻE JA NIE CHCĘ , ŻEBY ON BYŁ WYBRANYM . JA GO NIENAWIDZĘ PO TYM WSZYSTKIM CO ZROBIŁ I WIEM , ŻE TY MASZ TAKIE SAME POGLĄDY CO JA . TO DLA MNIE WAŻNE , ŻEBYŚ MNIE WSPIERAŁ . WIEM TEŻ , ŻE ON MA BYĆ MOIM MĘŻEM , ALE JA TEGO NIE CHCĘ ! - WYKRZYCZAŁAM
- OJ NINO , MOŻESZ TAK MÓWIĆ , ALE BEZ WZGLĘDU NA WSZYSTKO I TAK BĘDZIESZ JEGO ŻONĄ ! TAK MÓWI SARA ! - POWIEDZIAŁ PEWNY SIEBIE
- FABIAN , TY NIE WIERZ SARZE , TYLKO MI ! TO TY JESTEŚ MOIM WYBRANYM , TO TY ... - TU NIE DOKOŃCZYŁAM , PO PRZED NAMI POJAWIŁA SIĘ SARA . - WKURZYŁAM SIĘ


- TO NIE ŁADNIE NINO , ŻE TAK O MNIE MYŚLISZ , CZY TO NIE JA CI POMOGŁAM W WSZYSTKICH WAŻNYCH SPRAWACH ? CZY TO NIE JA BYŁAM TWOJĄ WSKAZÓWKĄ ? CZY KIEDYKOLWIEK CIĘ ZAWIODŁAM , LUB OKŁAMAŁAM ? - POWIEDZIAŁA ZE SMUTKIEM I ŻALEM DO MNIE , MOŻNA BYŁO TO WYCZUĆ .
- O SARO , NIGDY MNIE NIE ZAWIODŁAŚ , ALE TO AKURAT NIE MOŻE BYĆ PRAWDA ! JA TEGO NIE CHCĘ ... - POWIEDZIAŁAM ZE ŁZAMI W OCZACH I W TEJ SAMEJ CHWILI POCZUŁAM CIEPŁĄ RĘKĘ OTULAJĄCĄ MOJĄ TALIĘ.
- NIE TO JEST WAŻNE ... MAM NOWĄ WIADOMOŚĆ ! NZALEZLIŚCIE WYBRANEGO , TERAZ MUSICIE ....... - POWIEDZIAŁA
- ŻE CO ?! - PRZERAZILIŚMY SIĘ Z FABIANEM .







DOŚĆ KRÓTKI , ALE CHCIAŁAM SKOŃCZYĆ W JAKIMŚ CIEKAWYM MIEJSCU :D JAK WIECIE JEST JUŻ ZWIASTUN NOWEGO FILMU TAJEMNIC DOMU ANUBISA , JEŚLI JESZCZE GO NIE WIDZIELIŚCIE , TO TU MACIE :

https://www.facebook.com/photo.php?v=557853494255703&set=vb.244037935637262&type=2&theater


NA TEJ STRONIE , PONIEWAŻ JEST TAM DOBRA JAKOŚĆ _ POLECAM TĘ STRONĘ , DAJĄ CAŁY CZAS JAKIEŚ NOWOŚCI I ŚWIETNE ZDJĘCIA ( WSZYSTKO W IDEALNEJ JAKOŚCI ! )

JA NIE WIEM JAK WY , ALE CHCE MI SIĘ PŁAKAĆ , BO NIE PRZEGAPIŁAM ANI JEDNEGO ODCINKA , TEN SERIAL TO MOJE ŻYCIE ! BUDZIŁAM SIĘ SPECJALNIE RANO O 6.00 RANO PRZED SZKOŁĄ NOWE ODCINKI 3 SEZONU PO ANGIELSKU , CHOCIAŻ NIC NAWET NIE ROZUMIAŁAM , A TY BUM !!! KONIEC , WSZYSTKO SIĘ SKOŃCZYŁO ! JEST MI PRZYKRO , BO CZUJĘ SIĘ , JAKBY UMARŁ MI KTOŚ BLISKI , KOGO BARDZO KOCHAŁAM ;( MOŻE TO GŁUPIE , ALE TAK JEST . NIE UMIEM SOBIE PORADZIĆ Z TYM FAKTEM ... TO DLA MNIE NAPRAWDĘ BARDZO CIĘŻKIE , NIE WIEM JAK WY , ALE JA JEST PRZYGNĘBIONA I NIE MAM  NA NIC OCHOTY , A NA DODATEK NIE MAM ANI JEDNEJ KOLEŻANKI , KTÓRA OGLĄDA TEN SERIAL , JEDYNIE 23-LETNIĄ SIOSTRĘ KTÓRA UCZY ANGIELSKIEGO I JUŻ SIĘ Z NIĄ UMÓWIŁAM ,ŻE PRZETŁUMACZY MI CAŁY FILM JAK DODADZĄ PO ANGIELSKU NA BAJACH . JEST JEDYNA OSOBĄ , KTÓREJ MOGĘ COKOLWIEK POWIEDZIEĆ NA TEMAT TEGO SERIALU ;(


JEŚLI CHCECIE TO DODAM JESZCZE JEDNO OPOWIADANIE KRÓTKIE DZISIAJ JAK MI NAPISZECIE W KOMENTARZACH , ALE NIE BĘDZIE ONO WESOŁE , OD RAZU UPRZEDZAM ... ( BO NIE MAM HUMORU ) + PISZCIE SWOJE OPINIE NA TEMAT FILMU I KOŃCA SERIALU I ZADAWAJCIE PYTANIA POSTACIOM